Prawica Rzeczypospolitej
Prawica Rzeczypospolitej na Facebook
Prawica Rzeczypospolitej na YouTube
ECPM

Wsparcie

Newsletter Prawicy
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie i działalności Prawicy.
» Zamawiam
Struktury lokalne
Do pobrania
Logo Prawicy Rzeczypospolitej.
Logo Prawicy Rzeczypospolitej
Szukaj
Aktualności
02-08-2017
Gość Niedzielny - Marek Jurek: Czterdziestu przeciw Polsce

Konwencja Praw Rodziny może być szańcem w obronie przed globalną rewolucją

Ponad czterdziestu ambasadorów kierujących placówkami dyplomatycznymi w Warszawie, w tym dwie trzecie ambasadorów Unii Europejskiej, udzieliło publicznego poparcia największej demonstracji homoseksualnej w naszym kraju. Niestety, pod listem znalazł się również podpis ambasadora Marka Prawdy, dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Ambasadorowie, oficjalnie popierając Paradę Równości, oświadczyli, że „prawa osób LGBTI są uniwersalnymi prawami człowieka”, a polityka (czyli po prostu rewolucja) homoseksualna powinna objąć edukację i „uzyskiwanie oficjalnych dokumentów”, czyli uznawanie za małżeństwa par żądających takiego statusu na podstawie zagranicznych zaświadczeń. Par tylko na razie. Nie sądzę bowiem, by „osoby B&I” pogodziły się z przymusem ograniczenia się do – wzorowanych na „heteroseksualnych” – związków dwuosobowych.

Żyjemy w czasach mediów społecznościowych. Lubią je głowy państw, szefowie rządów, przewodniczący ciał międzynarodowych. Zapytałem więc na Twitterze nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jaka była reakcja naszych władz na to wystąpienie. Nie chodzi o protesty, które i tak niczego nie spowodują. Raczej – jak uczy Ewangelia – o skorzystanie z okazji (por. Mk 13,9), żeby przedstawić stanowisko Rzeczypospolitej wobec rewolucji homoseksualnej. I to nie tyle wyrazić opinię władz, ile samego Państwa Polskiego. To stanowisko zawiera bowiem art. 18 Konstytucji: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Rzeczpospolita małżeństwo chroni, więc przeciwstawia się zakwestionowaniu w prawie jego naturalnego ustroju. Chroni rodzinę – więc przeciwstawia się ideologiom, które podważają znaczenie rodziny jako podstawowej wspólnoty, na której opiera się społeczeństwo. Z tych względów przed czternastoma laty, „w obliczu zbliżającego się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej [stwierdził], że polskie prawodawstwo w zakresie moralnego ładu życia społecznego, godności rodziny, małżeństwa i wychowania oraz ochrony życia nie podlega żadnym ograniczeniom w drodze regulacji międzynarodowych”. I z tego samego względu cztery lata później, odpowiadając na atak Brukseli, Sejm RP oficjalnie oświadczył, że „utożsamiając się z judeochrześcijańskim dziedzictwem moralnym Europy, nie może aprobować wprowadzania do dokumentów Unii Europejskiej pojęć w rodzaju »homofobia«”. Niestety, te oficjalne dokumenty nie znajdują żadnego echa w wypowiedziach władz publicznych. Swego czasu były potrzebne albo do złagodzenia oczywistej krytyki Unii Europejskiej (przez danie społeczeństwu nadziei, że na forum UE będziemy bronić zasad chrześcijańskich), albo były po prostu ustępstwem wobec nacisków chrześcijańskiej opinii publicznej. Na moje pytanie więc, czy władze odpowiedziały na deklarację czterdziestu przeciw Polsce, nie otrzymałem z MSZ żadnej odpowiedzi, mimo parokrotnych monitów i mimo że napisałem im, iż „za odpowiedź wystarczy albo link do oświadczenia, albo prosta informacja, że oświadczenia nie było”.

Tymczasem stanowisko zawarte w prawie i dokumentach Rzeczypospolitej należy w końcu zacząć przedstawiać na forum międzynarodowym, w przeciwnym wypadku uparty nacisk na Polskę i inne państwa będzie trwał. Listu czterdziestu przeciw Polsce nie podpisali ambasadorowie Słowacji i Litwy, Węgier i Łotwy, Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Dyplomaci tych państw dają nam cichy znak solidarności, społeczeństwa – w referendach w Chorwacji, w Słowenii, na Słowacji i niedługo zapewne również w Rumunii – w obronie praw rodziny występują głośno. Możemy mieć sprzymierzeńców, ale najpierw nasze władze muszą chcieć podjąć tę koniunkturę. Prawica Rzeczypospolitej od miesięcy domaga się, aby Polska wyszła z inicjatywą zawarcia przez państwa środkowej Europy Konwencji Praw Rodziny, która (opierając się na zasadach rzymskiej Karty Praw Rodziny) byłaby dla nas prawnym i moralnym oparciem w obronie przed globalną rewolucją.

Właściwą (i symetryczną) odpowiedzią byłoby również systematyczne publiczne wspieranie przez naszych ambasadorów Marszów Życia i Rodziny w innych krajach europejskich. Publiczne potwierdzenie, że prawo do życia od poczęcia jest fundamentem i warunkiem wszystkich pozostałych praw ludzi i że popieramy działania, które temu służą, trudno byłoby dziś uznać za niedyplomatyczne. Byłyby po prostu realizacją „standardu warszawskiego”, wyznaczonego przez list czterdziestu przeciw Polsce. A standardy są po to, żeby z nich korzystać. Chyba że wyjdą z użycia.

Źródło: Gość Niedzielny.



Copyright © Prawica Rzeczypospolitej

[ wykonanie ]