Prawica Rzeczypospolitej
Prawica Rzeczypospolitej na Facebook
Prawica Rzeczypospolitej na YouTube
ECPM

Wsparcie

Newsletter Prawicy
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie i działalności Prawicy.
» Zamawiam
Struktury lokalne
Do pobrania
Logo Prawicy Rzeczypospolitej.
Logo Prawicy Rzeczypospolitej
Szukaj
Aktualności
14-12-2009
Marek Jurek: Racje naszej polityki

Inicjatywę dwupartyjnego porozumienia na prawo od centrum zgłosiliśmy ze względu na poczucie odpowiedzialności za budowanie optymalnej większości wyborczej, zdolnej wspólnie przeciwstawić się nieodpowiedzialnej liberalnej władzy. Takiej większości żadna partia nie zbuduje sama. Skoro trzeba ją budować w Parlamencie, lepiej to robić już w procesie wyborczym.

Ale inicjatywa ta nie została podjęta. Najbardziej kanoniczna dla PiS jest wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który ciągle nie chce przyjąć do wiadomości istnienia Prawicy Rzeczypospolitej, potwierdzenia przez nas zdolności wyborczej i mandatu społecznego. Jarosław Kaczyński (a za nim cały PiS) mówi o Prawicy jak o partii „odłączonej od PiS”, co ma dziś równie dużo sensu jak mówienie o PiS jako o partii odłączonej od AWS. Ze swej strony, kierując się solidarnością narodową, powtórzę po raz setny, że szanujemy mandat społeczny radykalnej centroprawicy – ale domagamy się szacunku dla zobowiązań dobra wspólnego, o których przypominamy, i dla naszych wyborców, bez których PiS nie zdobyłby władzy cztery lata temu i dziś nie byłby tym czym jest.

Ruch chrześcijańsko-konserwatywny musi pozostać samodzielny. To nie separatyzm, bo nie tylko jesteśmy otwarci na współpracę, ale zawsze wyrażamy uznanie dla każdego aktu politycznego realizującego interes publiczny. Samodzielność ideowej prawicy to nakaz racji, które prezentujemy, a czego najoczywistszym praktycznym dowodem jest kompletny pasywizm posłów PiS. Lizbona to tylko jeden, ale zasadniczy przykład: żaden z „prawicowych posłów PiS” nie tylko nie próbował nakłonić swojej partii do niezawierania tego – degradującego Polskę i deformującego współpracę europejską – traktatu, nie tylko nie domagał się jego lepszego tekstu albo politycznej rekompensaty dla naszego kraju w innych dziedzinach, ale żaden z nich nawet nie domagał odroczenia ratyfikacji wiosną ubiegłego roku. Jedyne co robią przedstawiciele starannie wyszukiwanej przez entuzjastów PiS „frakcji konserwatywnej” to mrugają do wyborców („manifestują swoje zdanie”), ale dopiero wtedy gdy kierownictwo ich partii załatwi swoje interesy z Platformą Obywatelską. I to też nie dotyczy wszystkich – bo najbardziej lansowani „konserwatyści” (jak Arkadiusz Mularczyk) głosowali za Lizboną razem z PO. To nie krytyka (bo tę prezentowałem gdzie indziej). To polityczny fakt. Fakt, który nas zobowiązuje do robienia tego, czego nie zrobią za nas inni.


Skomentuj - Blog Marka Jurka, grudzień 2009 r.



Copyright © Prawica Rzeczypospolitej

[ wykonanie ]