Kiedy liderzy Prawicy Rzeczypospolitej w wielu rozmowach mówią, że gdyby mieli do wyboru koalicję z PO bądź z SLD to wybraliby tę pierwszą partię, wiele osób stuka się w głowę. Na tej podstawie wysnuwają potem wnioski, że Marek Jurek, wzorem Joanny Kluzik-Rostkowskiej niebawem zasili szeregi PO.
Oczywiście dla wyborców PiS nie ma większego zła od PO. Ta partia teraz rządzi nieudolnie krajem, więc jakaś tam trzecia siła nie ma żadnego znaczenia. O tym, że zarówno trzecia jak i czwarta siła ma znaczenie świadczy chociażby pozycja PSL, które mimo 4 miejsca w wyborach współrządzi krajem.
Niedawno Ryszard Czarnecki nakreślił scenariusz, z którego wynika, że w przyszłym Sejmie znajdą się tylko 3 partie: PO, PiS i SLD. W tym przypadku jedynym koalicjantem PiS-u jest SLD. Politycy tych 2 partii już nie raz potrafli się ze sobą dogadać.
PO też czyni obecnie umizgi do SLD, jakby była już zmęczona koalicją z PSL-em. Tak więc bardzo możliwe jest dojście SLD do władzy w przyszłej kadencji Sejmu. Głos Prawicy Rzeczypospolitej jest więc jak najbardziej trafiony.
A jakie będą główne tematy, które to SLD będzie chciało zrealizować? Jeśli spojrzymy na nazwiska dwóch pań z warszawskiej listy tej partii to nie trzeba szukać programu SLD na stronie, która reklamowana jest na wielu bilboardach, ponieważ wnioski narzucają się same. Nazwiska te to Wanda Nowicka - czołowa aktywistka na rzecz legalizacji aborcji i... Alicja Tysiąc, która zasłynęła tym, że zaskarżyła Polskę za to, że nie pozwolono jej zabić swojego dziecka. O ile jeszcze w przypadku Wandy Nowickiej widać, że ta kobieta już od lat działa w przeróżnych organizacjach, a także uhonorowano ją wieloma nagrodami, to w przypadku Alicji Tysiąc o jakiejkolwiek działalności nie ma mowy. Jest tylko jeden cel - pozwólmy kobietom zabijać swoje dzieci. Oczywiście ani Alicja Tysiąc, ani Wanda Nowicka nie powiedzą o swoich głównym programie tak jak ja, ale dla osób potępiających aborcję, takie nazwanie sprawy jest oczywistością.
Wracając jeszcze do kwestii koalicji po nadchodzących wyborach to jeśli dojdzie do koalicji PiS-SLD to jest szansa (pewności brak), że SLD nie zrealizuje marzeń wspomnianych kobiet.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda gdyby doszło do koalicji PO-SLD, która póki co jest niestety bardziej realna. Ostatnio PO ostro "skręca w lewo", co widać chociażby po wstąpieniu do PO Bartosza Arłukowicza, czy po poparciu na przykład dla Marka Borowskiego czy Izabelli Sierakowskiej. Widać więc wyraźnie, że obawy polityków Prawicy Rzeczypospolitej nie są wyssane z palca.
Julia Tysiąc ma dziś już 11 lat. Gdyby jej mama dostała się do Sejmu to wówczas kolejny raz musiałaby mocno rozmyślać o tym co by było gdyby Alicji Tysiąc przeprowadzono 11 lat temu zabieg aborcji.
Oszczędźmy więc jej tego cierpienia...
Skomentuj u źródła: Salon24