To, co najbardziej uderza we współczesnej polskiej rzeczywistości to słabość i niewydolność polskiego państwa
W ponad dwadzieścia lat po upadku komunizmu i odzyskaniu niepodległości nasze państwo nie jest w stanie wypełniać swoich podstawowych powinności. I nie jest to konstatacja z rzędu tych, którzy ukształtowani przez omnipotencję komunistycznego państwa mają roszczenia o wszystko w stosunku do polskiego państwa.
Państwo powinno być przede wszystkim domem zapewniającym jego właścicielowi godne i bezpieczne miejsce egzystencji i rozwoju. Ale stan państwa nie jest bytem niezależnym od stanu narodu, jego możliwości i uwarunkowań. Bogate narody istniejące w korzystniejszych warunkach geopolitycznych na ogół mają państwa bogatsze i zdolne do hojniejszego wspierania rozwoju własnych narodów.
Ale państwo biedniejsze nie oznacza, że musi to być państwo mniej sprawne, a zwłaszcza mniej sprawiedliwe. W dłuższej perspektywie czasowej kondycja państwa, jego charakter, stan, a także jego możliwości, w znacznej mierze zależą nie tylko od historycznych czy zewnętrznych uwarunkowań, ale od twórczego wysiłku własnego narodu.
Po prostu w dłuższej perspektywie czasowej stan państwa odzwierciedla kondycję narodu i to sam naród jest odpowiedzialny za jego stan. Dlatego należy postawić pytanie o zasadnicze przyczyny obecnego stanu naszego państwa. Oczywista odpowiedź, iż to polityczny establishment odpowiada za stan państwa jest odpowiedzią tylko częściowo prawdziwą.
W systemie demokratycznym partie polityczne są jednym z najważniejszych kreatorów porządku publicznego, także jego aksjologicznego wymiaru. Sprawując władzę, mają możliwość definiowania wartości, na których budują narodowy etos i ich wcielania poprzez działania polityczne, nie tylko w wymiarze polityki edukacyjnej czy kulturalnej.
Oczywiście nie tylko władze polityczne mają wpływ na kształtowanie narodowego etosu, ale nic nie zwalnia państwa z obowiązku jego kształtowania. Tym bardziej, że przyszłość każdego państwa i każdego narodu zależy od systemu wartości, na którym budowana jest jego tożsamość.
Polityka budowania wspólnoty narodowej, tworzenia jego etosu, kształtowania patriotyzmu, jest zatem niezbędnym elementem polityki każdego państwa i każdego narodu, który pragnie żyć, rozwijać się i coraz bardziej wpływać na kształt, także zewnętrznej wobec niego rzeczywistości.
Patriotyzm to kształtowanie wewnętrznej potrzeby działania na rzecz rozwoju własnego narodu we wszystkich wymiarach jego istnienia i ambicje wniesienia własnego narodowego wkładu w rozwój dorobku ogólnoludzkiego. Bez systematycznego i konsekwentnego budowania takiego etosu narodowego, we współczesnej rzeczywistości, tak silnie naznaczonej dynamiką nihilizmu, żaden naród nie jest w stanie nie tylko się rozwijać, ale nawet w długiej perspektywie czasowej przetrwać.
Polityka, jak mówi katolicka doktryna społeczna, to roztropna troska o dobro wspólne. A zatem z tej troski nie mogą być wyłączone wartości tworzące narodowy etos, bo właśnie od ich charakteru zależy w znacznej mierze i kondycja narodu i przyszłość państwa.
Postulat polityki budowania wspólnoty i odrodzenia patriotyzmu wynika nie tylko z faktu konieczności prowadzenia normalnej polityki państwowej, to jest dbania o własną przyszłość, ale także z powodu ogromnej dewastacji polskiego patriotyzmu, do której doszło w okresie komunistycznym.
Z komunizmu wyszliśmy nie tylko ze zniszczoną gospodarką, ale także głęboko zdemoralizowani, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i narodowym. Komunizm był systemem dezintegracji wszelkich wartości integrujących naszą wspólnotę narodową. Komunistyczny totalitaryzm blokował praktykowanie cnót patriotycznych w codziennym życiu. I w ten sposób ukształtowały się pokolenia bez patriotycznej wrażliwości na wydarzenia dnia codziennego.
Źródło: Dobry Znak