Palikot stał się obciachowy - mówi Marian Piłka, historyk, wice-przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej w rozmowie z Tomasz Rowińskim.

Jaka będzie przyszłość Ruchu Palikota, który traci w Sejmie kolejnych posłów?

Trudno jednoznacznie coś powiedzieć o ich przyszłości, natomiast moim zdaniem ten ruch się zdecydowanie wypala. Jego całkowita nicość została zupełnie obnażona i Palikot nie ma już nic do powiedzenia. Schyłek tego ugrupowania będzie procesem postępującym. Oczywiście jest pytanie czy ten elektorat gdzieś przejdzie czy pozostanie po prostu bierny. Mnie się bardziej wydaje, że on pozostanie bierny dlatego, że dzisiaj ani SLD, ani PO nie zachęcają, żeby na nich głosować. Dlatego myślę, że kolejne wybory będą wyborami o niższej frekwencji niż poprzednie, a to dlatego, że ten elektorat się po prostu zniechęcił.

Czy elektorat Ruchu Palikota to są przedsiębiorcy, wolnorynkowcy?

Nie sądzę, a jeśli nawet to w bardzo niewielkim procencie.

Pytam o to, ponieważ ci posłowie, którzy ostatnio odeszli z klubu Ruchu Palikota mówią, że im się podobały różne pomysły wolnorynkowe, ale wstyd im tego pajacowania jakie uprawia ich lider.

Myślę, że to wyglądało trochę inaczej. Palikot w pewnym momencie był rzeczywiście popularny, oni chcieli zostać posłami. Jak zostali tymi posłami to chcieli być osobami ogólnie szanowanymi i nie uczestniczyć w różnych wygłupach. Sądzę, że teraz szukają jakiegoś innego miejsca i najchętniej by poszli do PO, albo SLD. Ponieważ obie partie nie dają teraz wielkich szans, to nie wróżę im dobrze. Z drugiej strony to jedyne miejsca gdzie mogą jeszcze czegoś szukać.

Myśli Pan zatem, że Ruch Palikota przepadnie w najbliższych wyborach?

Czy zupełnie przepadnie to trudno teraz już powiedzieć, ale bez wątpienia kryzys tego Ruchu jest dość wyraźny. Pozostaje pytanie o dynamikę tego kryzysu.

Może to jest kryzys w parlamencie, ale część wyborców pozostanie im wierna?

Sadzę, że dynamika spadku jest nie do zatrzymania, nic się z tego już nie wykrzesze – tylko nie wiemy, czy będzie to dynamika gwałtowna, czy łagodna. Zasadniczy cios Ruchowi zadaje coś innego. Do tej pory mieliśmy w Polsce do czynienia ze społeczeństwem postkomunistycznym, w którym panował nihilizm i konsumeryzm i to szczególnie w młodym pokoleniu. W moim przekonaniu następują teraz ważne przemiany świadomościowe w kolejnych rocznikach, które będę podejmowały decyzje światopoglądowe. Widzimy, że następuje odradzanie się patriotyzmu i w gruncie rzeczy dotyczy to młodego pokolenia, które poprzednio w znacznej mierze głosowało na ruch Palikota...

... teraz zagłosuje na Ruch Narodowy?

Na Ruch Narodowy, czy na PiS. W każdym razie nie ulega wątpliwości, że w młodym pokoleniu jest wyraźny zwrot na prawo i w ten sposób Ruch Palikota traci społeczną bazę. Palikot stał się obciachowy. To głupek, który się wydurnia i tak jest to traktowane – to już nawet nie jest postrzegane jak rozrywka, coś co jest jakąś nowością, tylko zgraną płytą.

Można powiedzieć, że się Palikot zleppryzował?

Nie to zgrana płyta wiejskiego przygłupa.

Rozmawiał Tomasz Rowiński