Wprowadzenie przez Belgię ustawy o dopuszczalności uśmiercania chorych dzieci stanowi zamach na podstawy cywilizacji europejskiej i samej sprawiedliwości. To nie jest wybór światopoglądowy – to niszczenie politycznych i społecznych podstaw życia Europy.
Nowe belgijskie prawo eutanazyjne nie tylko podważa niezbywalność prawa do życia, ale również zasady organizujące cały europejski porządek prawny. Jeśli bowiem prawo do życia przestaje być prawem niezbywalnym – obowiązek ratowania ludzi zacznie stopniowo zastępować „obowiązek” obojętności wobec ich losu. Istniejący dziś w prawie obowiązek ratowania samobójcy (na przykład w art. 162 polskiego Kodeksu Karnego) zastąpi w przyszłości kategoryczny zakaz przeszkadzania w samobójstwie. To otwarta droga do rozpadu społeczeństwa.
Belgijski horror zasługuje jednak nie tylko na werbalną dezaprobatę, ale na właściwą reakcję polityczną. Jeśli prawa człowieka mają oznaczać sprawiedliwość należną ludziom, jeśli obrona praw człowieka ma oznaczać solidarność – Belgia powinna zostać wykluczona z Rady Europy i z Unii Europejskiej.
Brak stanowiska władz Rzeczypospolitej stanowiłby dowód całkowitej nieodpowiedzialności i oportunizmu polityków kierujących naszym państwem. Brak właściwych reakcji ze strony Rady Europy i Unii Europejskiej stanowiłby kolejne potwierdzenie, że kompetencje tych organizacji w dziedzinie praw człowieka stały się całkowitą uzurpacją.
(-) Marek Jurek, prezes Prawicy Rzeczypospolitej
(-) Marian Piłka, wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej
Warszawa, 14 lutego RP 2014