Widzimy społeczne konsekwencje wywrotowej działalności aborcjonistycznej. Jeśli zabicie dziecka zostanie uznane za „prawo” – jego obrona stanie się przestępstwem – mówi dla Fronda.pl Marek Jurek.
Fronda.pl: Dziś w południe pod ambasadą Kanady pikieta w obronie aresztowanej za obronę życia Mary Wagner - co jeszcze możemy zrobić tu w Polsce, aby pomóc prolajferce?
Marek Jurek: Przede wszystkim należy otwarcie stwierdzić, że Mary Wagner jest więźniarką sumienia, a jej prześladowcy dopuszczają się łamania praw człowieka. My wszyscy mamy obowiązek występować w jej obronie.
Co nam pokazuje sytuacja Mary Wagner - czy jest to jakiś znak czasów, a może przestroga?
Widzimy społeczne konsekwencje wywrotowej działalności aborcjonistycznej. Jeśli zabicie dziecka zostanie uznane za „prawo” – jego obrona stanie się przestępstwem. Musimy więc przeciwstawić się zarówno praktyce państwa aborcyjnego, jak i założeniom, na których opiera się jego działalność. Odpowiedzi – to nasza solidarność i państwo dobra wspólnego, odróżniające dobro od zła.
Czy w Pańskiej ocenie podobna sytuacja, jak ta w Kanadzie może wydarzyć się w Polsce? Czy możemy obawiać się prześladowań za obronę życia?
W miarę wykorzeniania cywilizacji chrześcijańskiej groźba takiej sytuacji będzie się pojawiać coraz bardziej. Groźnym memento są choćby wyroki przeciw ks. Markowi Gancarczykowi i Tomaszowi Terlikowskiemu – właśnie za obronę życia.
Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk
Źródło: Portal Fronda