Dziś Marek Jurek był gościem Polsat News 2. Tematem przewodnim rozmowy była kwestia inicjatyw referendalnych byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz prezydenta Andrzeja Dudy.
Marek Jurek podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za to, że poparł inicjatywy obywatelskie, pod którymi podpisały się miliony Polaków. Zaznaczył jednak, że wolałby, aby oba referenda odbyły się razem, jednak winę za to ponosi jego zdaniem Bronisław Komorowski i Platforma Obywatelska. Zdaniem prezesa Prawicy Rzeczypospolitej premier Kopacz jest niewiarygodna żądając dopisania nowych pytań do referendum, bo miała okazję do takiej interwencji jeszcze w czasie, gdy prezydentem był Bronisław Komorowski i padały apele o rozszerzenie referendum. Wtedy jednak tego nie zrobiła.
Były Marszałek Sejmu nie zgodził się z zarzutami, że prezydent Duda uległ naciskom ze strony PiS. - Bzdura. Prezydent robi dokładnie to, co mówił w swojej kampanii wyborczej - podkreślił poseł do Parlamentu Europejskiego. Odniósł się także do słów senatora Marka Borowskiego, który był gościem stacji przed nim, a który stwierdził, że w Polsce mamy demokrację parlamentarną wobec czego kwestie zawarte w pytaniach referendalnych powinien rozstrzygnąć parlament. Marek Jurek przypomniał, że w polskiej Konstytucji jest jasno zapisane, iż obywatele rządzą zarówno przez przedstawicieli, jak i w aktach bezpośrednich. Lider Prawicy Rzeczypospolitej nie widzi też niczego niewłaściwego w łączeniu referendum z wyborami. Zauważył, że podobnie dzieje się w wielu stanach w USA, ale takie przypadki możemy znaleźć także w państwach europejskich.