Wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej Marian Piłka był dzisiaj gościem Telewizji Republika. – Niemcy nas widzą jako swojego satelitę, źródło taniej siły roboczej. USA w nas widzi zabezpieczenie wschodniej flanki NATO od Rosji. Rosja chce nas postrzegać, jako "bliską zagranicę” – powiedział, podkreślając, że wiele mocarstw chce nas widzieć w roli swojego państwa satelickiego, czy neokolonialnego.
Były prezes ZChN komentował sprawę dyskusji o Polsce w UE, a także rezolucji Parlamentu Europejskiego odnośnie naszego kraju. Jego zdaniem ma ona na celu "pokazanie nam miejsca w szyku". - Pokazanie, że Polska nie liczy się w Unii Europejskiej – powiedział. Podkreślił, że ważne jest, abyśmy budowali własną niezależną pozycję, co ma nam zapewnić w przyszłości bezpieczeństwo. Zauważył potrzebę wzmacniania naszej armii oraz rodzimej gospodarki. – Musimy samodzielnie definiować nasze cele i musimy samodzielnie rozpoznawać sytuację na arenie międzynarodowej. Nie ma u nas tego elementu samodzielności i woli prowadzenia samodzielnej polityki. Musimy czasami wchodzić w konflikt z naszymi sojusznikami, Niemcami czy USA, bo dojdzie do sytuacji z 1939 roku, gdy nasi sojusznicy nas zwyczajnie zdradzili – powiedział.
Jako przyczynę tego, jak wygląda polityka polska w okresie III RP, określił kryzys elit. – Z komunizmu wyszliśmy bez elit, jako społeczeństwo zdemoralizowane. Społeczeństwa które żyły wiele lat w dyktaturze mają skłonność do ulegania, do szukania protektora – o tym już pisał św. Tomasz z Akwinu - stwierdził Marian Piłka.
Biuro Prasowe Prawicy Rzeczypospolitej