PRAWICA RZECZYPOSPOLITEJ wyraża dezaprobatę dla ostatniej inscenizacji spektaklu pt. "Klątwa" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Rozważywszy różne argumenty sporu, jaki wybuchł wobec skandalu, stwierdzamy, że przy poszanowaniu licencji artystycznej i w ogóle prawa do wypowiedzi publicznej nie można jednak przekraczać norm moralnych w celu niszczenia wartości, stanowiących o naszej tożsamości narodowej. Tym większą winę za zło ponoszą ludzie, którzy nadużywają takich wartości jak tolerancja i sztuka. To, co zrobili autorzy spektaklu przekroczyło granice dobrego smaku. Zraniło uczucia religijne wielu ludzi. W różnych państwach spotkało by się to dawno ze srogimi karami. Apelujemy do odpowiednich organów państwowych, aby w poczuciu odpowiedzialności za przestrzeń publiczną podjęły zdecydowane kroki dla jej ochrony przed aktami wandalizmu kulturowego.
Trybunał Konstytucyjny podkreślał w swoim orzecznictwie, że wolność słowa nie ma charakteru absolutnego i podlega ograniczeniom w zgodzie z zasadą proporcjonalności. W swoim wyroku z dnia 6 października 2015 r. TK słusznie podniósł, że „poza zakresem penalizacji z art. 196 k.k. pozostaje zatem publiczne wyrażanie swoich negatywnych czy też krytycznych poglądów dotyczących przedmiotu czci religijnej, o ile nie przybierze formy ani nie będzie zawierało treści obiektywnie znieważających.
Tym bardziej oburzającym jest to, że takie niedopuszczalne inscenizacje odbywają się w teatrze prowadzonym przez samorząd - miasto stołeczne Warszawa - i dotowane z budżetu państwa, na który wszyscy się składamy. Polski podatnik płaci na to ponad 7 mln zł rocznie.
(-) Krzysztof Kawęcki,
wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej
(-)Piotr Boroń,
pełnomocnik Prawicy w Krakowie
(-) Lech Łuczyński,
sekretarz generalny Prawicy Rzeczypospolitej
Załączniki: