Zdaniem Mariana Piłki dwie główne polskie partie polityczne - PO i PiS - nie są demokratyczne, ale oligarchiczne. - Niestety partie oligarchiczne mają skłonność do patrzenia na politykę wyłącznie w kategoriach walki - powiedział dziś na antenie Rzeczpospolita TV. Ocenił, że tą złą sytuację może zmienić wprowadzenie JOW.
Wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej mówił m.in. o sprawie demografii, prawa do życia, czy Konstytucji RP.
- Nie ulega wątpliwości, że program 500+ w wielu rodzinach, zwłaszcza tych na niższym poziomie życia, poprawił sytuację - to jest jeden element. Drugi to jest to, że następuje spadek bezrobocia, który jest związany z tym, że pokolenie wyżu lat 50. wchodzi w wiek emerytalny, a pokolenie niżu lat 90. wchodzi w wiek produkcyjny - ocenił.
Marian Piłka zauważył, że w dzietności w Polsce w pierwszym kwartale obecnego roku "nastąpił wzrost w porównaniu z pierwszym kwartałem roku ubiegłego o 7 tys. urodzeń". - To jest dość skromny wzrost - ocenił. - Wydawało się, że ten poziom urodzeń w pierwszym kwartale będzie dużo większy - powiedział. - Program 500+ jest o co najmniej 10 lat za późno, żeby dał rzeczywiste efekty - podkreślił. W jego opinii zapowiadany przez rząd wzrost urodzeń w wyniku 500+ "niczego nie załatwia, dlatego, że w gruncie rzeczy to nawet nie przywraca prostej zastępowalności pokoleń". - Potrzebne są dalsze elementy polityki prorodzinnej - powiedział.
- Chcę przypomnieć, że w 2005 roku w programie PiS-u była koncepcja 500+. Opracował to dr Cezary Mech, a to środowisko, które dzisiaj znajduje się w Prawicy Rzeczypospolitej, przeforsowało to. Niestety, zaraz po wyborach Jarosław Kaczyński wyrzucił ten program do kosza. Gdyby wtedy został ten program wprowadzony, a wtedy jeszcze pokolenie wyżu demograficznego było w wieku reprodukcyjnym, to prawdopodobnie dziś mielibyśmy o milion dzieci więcej - zauważył.
Marian Piłka został również zapytany o sprawę ochrony życia od poczęcia. - Nie po raz pierwszy mamy do czynienia z działaniami PiS przeciwko ochronie życia poczętego. W 2007 roku to z inicjatywy PiS wystąpiono przeciwko poprawkom do konstytucji w tej sprawie. "Czarne marsze" były tylko pretekstem do utrącenia ustawy o ochronie życia - powiedział. - Trzeba odróżnić płaszczyznę czynów i głoszonych słów - zaznaczył.
Jak ocenił wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej, aby rząd wprowadził pełną prawną ochronę życia od poczęcia, musi być ogromny nacisk społeczny na PiS. - Miejmy nadzieję, że na jesieni będziemy mieli do czynienia z akcją zbierania podpisów pod nowym projektem ustawy o ochronie życia - powiedział. - Trzeba jasno powiedzieć, tu nie chodzi o zaostrzenie czegokolwiek, chodzi o ochronę życia dzieci nienarodzonych. Każde dziecko ma prawo do życia - podkreślił.
Cały program z udziałem Mariana Piłki można obejrzeć na stronie internetowej "Rzeczpospolitej".
Biuro Prasowe Prawicy Marka Jurka.