Komu i dlaczego zależy na powstaniu Autonomii Śląska i dzieleniu Europy na regiony.
Ruch Autonomii Śląska podejmuje kolejne działania w celu przekształcenia unitarnego charakteru państwa polskiego w kierunku regionalizacji. Służyć temu ma powstanie Śląskiej Partii Regionalnej.
Idea regionalizmu znalazła w Polsce swoich zwolenników już w pierwszych latach III RP – w programie Kongresu Liberalno-Demokratycznego, którego przewodniczącym był Donald Tusk. W 1992 roku inny lider KLD Jan Krzysztof Bielecki oświadczył, że przyszły kształt Europy powinien być oparty na zasadzie federalizmu i regionalizmu, a Polska jutra może podzielić się na Mazowsze, Wielkopolskę, Górny Śląsk i Dolny Śląsk.
3 marca 1993 roku w Sejmie poseł Władysław Reichelt mówił: „W przyszłej Europie państwa narodowe, doprowadziwszy do scalenia kontynentu, usuną się na dalszy plan, a pierwszy rząd zajmą regiony. Sprawy dotyczące Europejczyków będą rozstrzygane niemalże w ich domu – w Bawarii, w Walii, na Śląsku, w Wielkopolsce […] Polityczna mapa Europy, czy tego chcemy, czy nie, nie jest jeszcze tworem skończonym. Przyszłe jej wydanie będzie zawierać w miejscu Hiszpanii Baskonię, Nawarrę, Katalonię, w miejscu Polski Mazowsze, Kujawy, Warmię, Mazury, Wielkopolskę i obydwa Śląski. Tak zjednoczony kontynent uwolni się od wszelkich konfliktów, w jakie popadały narodowe państwa zrodzone przez XIX wiek. Powróci poczucie wspólnoty i barwna różnorodność”.
W marcu 2015 roku przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik na kongresie tej organizacji zapowiedział powstanie pierwszej w Polsce partii regionalnej – Śląskiej Partii Regionalnej, której filarami miały być środowiska Związku Górnośląskiego i mniejszości niemieckiej. Pierwszym celem ŚPR miało być uzyskanie przedstawicielstwa w sejmiku województwa.
Projekty Ruchu Autonomii Śląska
Dwa lata później wiceszef Ruchu Autonomii Śląska i członek zarządu sejmiku śląskiego Henryk Mercik i Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego, ogłosili powstanie Śląskiej Partii Regionalnej. W październiku 2017 roku złożone zostały do Sądu Okręgowego w Warszawie dokumenty w celu rejestracji partii. Jednak wkrótce z udziału w tej inicjatywie wycofali się działacze Związku Górnośląskiego, oświadczając, że nie będą swoimi nazwiskami legitymizować działań partii regionalnej, która staje się polityczną formułą RAŚ. Stawia to pod dużym znakiem zapytania możliwość realizacji tego projektu.
Sprzeczności występują też w prezentowanych oficjalnie zasadach programowych Śląskiej Partii Regionalnej. Stanowić je mają samorządność, tożsamość, dialog, innowacyjność. Z kolei na jednym ze spotkań aktywistów ŚPR w Katowicach profesor Zbigniew Kadłubek przekonywał, że niezbędnym fundamentem programowym powinna być świeckość, która pozwoli na „wyjście z kręgu kościelno-ambonowego […] bez arcybiskupów i mszy za Śląsk”. Słowa te – będące w sprzeczności z wartościami Ślązaków przywiązanych do wiary – zostały bardzo przychylnie przyjęte przez uczestników spotkania. W ostatnim czasie działacze RAŚ podejmują działania na rzecz „europeizacji kwestii śląskiej” polegającej na upowszechnianiu przekazu o etnicznej/narodowej odrębności Ślązaków i wynikającego stąd prawa do autonomii.
”Europeizacja kwestii śląskiej”
Przed wyborami do niemieckiego Bundestagu 24 września 2017 roku w piśmie RAŚ „Jaskółka Śląska” apelowano o wsparcie do niejakiego Roberta Starosty. Starosta, który w dzieciństwie z rodziną opuścił Polskę i osiedlił się w Bawarii, jest przewodniczącym Initiative der kulturellen Autonomie Schlesiens. W wywiadzie dla „Jaskółki Śląskiej” zadeklarował, że jako „pierwszy przesiedleniec Bundestagu” zajmie się „wzmacnianiem demokracji w Polsce, szczególnie dotyczącej poszanowania praw samorządów”. Zapowiedział, że będzie „poprzez Berlin naciskał Brukselę” w tej kwestii. Chce się skoncentrować na wsparciu osób deklarujących narodowość śląską, które nie mogą liczyć na pomoc Warszawy ani Berlina. Zapowiadał wsparcie dla niemieckiej kultury na Śląsku, a także pomoc dla członków mniejszości niemieckiej. „Jaskółka Śląska” zachęcała do głosowania wszystkich mieszkańców Śląska posiadających niemiecki paszport.
Na razie RAŚ dla „europeizacji kwestii śląskiej” znalazł wsparcie w kręgach separatystycznych partii i ruchów europejskich głoszących etnonacjonalizm. Wyrazem tego było przyjęcie – na wniosek RAŚ – rezolucji na zakończenie zjazdu Wolnego Sojuszu Europejskiego w Katowicach 1 kwietnia 2017 roku.
Separatyści z różnych krajów opowiedzieli się za przeprowadzeniem na Górnym Śląsku referendum niepodległościowego w przypadku „próby wyjścia Polski z Unii Europejskiej”. Wśród sygnatariuszy rezolucji znalazła się Republikańska Lewica Katalonii, partia, która należała do najaktywniejszych sił, które podjęły w ubiegłym roku akcję na rzecz oderwania Katalonii od Hiszpanii.
Podczas kryzysu związanego z podjętą próbą secesji Katalonii RAŚ wyrażał solidarność z separatystami i apelował do władz Królestwa Hiszpanii, aby „respektowały prawo Katalończyków do samostanowienia”. Wyrażono również nadzieję, że wydarzenia te mogą być początkiem europejskiej „wiosny regionów”.
W jednym z oświadczeń RAŚ opowiadał się za „umiędzynarodowieniem konfliktu” związanego z referendum, a kwestii katalońskiej nie można traktować jako wewnętrznej sprawy Hiszpanii. Unia Europejska powinna wypracować procedury rozwiązywania konfliktów krajów z regionami. Według Gorzelika, kryzys hiszpański potwierdza, że w Polsce potrzebna jest Śląska Partia Regionalna, aby prowadzić „dialog pomiędzy Śląskiem a Warszawą”.
Wbrew historycznej prawdzie
Ruch Autonomii Śląska konsekwentnie, zapewne bardziej na użytek opinii międzynarodowej, używa sformułowania „polskie obozy śmierci”, „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy pracy” lub „polskie komunistyczne obozy koncentracyjne” w odniesieniu do obozów zarządzanych po II wojnie światowej przez komunistyczne władze.
6 stycznia 2017 roku RAŚ wydał oświadczenie, w którym zakwestionowano wyrok sądowy zobowiązujący portal Newsweek do sprostowania fałszywych tez zawartych w tekście omawiającym książkę Marka Łuszczyny „Mała zbrodnia. Polskie obozy koncentracyjne”. Sąd uznał za niedopuszczalne stosowanie w książce określenia „polskie obozy koncentracyjne” w odniesieniu do miejsc odosobnienia i kaźni zorganizowanych i administrowanych przez władze komunistyczne w 1945 roku i w następnych latach.
W maju 2017 roku Ruch Autonomii Śląska wystosował do prezydenta Andrzeja Dudy apel o uwzględnienie – w zapowiadanym na listopad, w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, referendum w sprawie zmiany Konstytucji – postulatu przyznania prawa do autonomii regionalnej wszystkim województwom. Zwrócił się też do prezydenta o ogłoszenie wyborów do Sejmu Śląskiego (w granicach województwa sprzed 2 października 1938 roku), a to z uwagi na nielegalne – zdaniem RAŚ – zniesienie przez władze komunistyczne samorządu śląskiego.
Źródło: Nasz Dziennik.