Politycy, którzy gościli w Salonie Politycznym Trójki w Polskim Radiu, rozmawiali o reformie mediów publicznych.
Paweł Graś z PO uważa, że nowa ustawa medialna będzie korzystna dla mediów publicznych. Jego zdaniem, także ustawa zwalniająca emerytów, rencistów i bezrobotnych z opłaty abonamentu jest uzasadniona, ponieważ te grupy maja najmniejsze dochody. Zaznaczył, że rząd gwarantuje ochronę dla funkcjonowania mediów publicznych.
Eurodeputowany Adam Bielan z PiS przypomniał, że niektórzy emeryci, na przykład byli funkcjonariusze SB, pobierają wysokie emerytury. Jego zdaniem, zwolnienie z abonamentu jest bardzo niebezpieczne dla Polskiego Radia, pociągnie też za sobą komercjalizację Telewizji Polskiej, która będzie zmuszona konkurować ze stacjami niepublicznymi.
Szef Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek zwrócił uwagę, że ustawa jest zagrożeniem dla rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, które pełnią bardzo ważną i trudną do zastąpienia funkcję na rynku mediów w Polsce. Polityk przypomniał, że rząd, który dużo mówi o konieczności decentralizacji, zaniedbuje ją na rynku mediów.
Jolanta Szymanek - Deresz z klubu Lewicy zauważyła, że wczorajsza debata skoncentrowana na krytyce Telewizji Polskiej, pominęła fakt, ze likwidacja abonamentu jest zagrożeniem przede wszystkim dla Polskiego Radia. Posłanka przypomniała, ze projekt Lewicy godził interesy mediów publicznych i ich odbiorców poprzez możliwość odliczania abonamentu od podatku. Jej zdaniem, projekt rządowy jest nieprzemyślany i ma cechy populistyczne. Według Jolanty Szymanek - Deresz, postulowane zwolnienia emerytów, rencistów i bezrobotnych z płacenia abonamentu miało na celu zjednanie przychylności tych grup wobec rządu.
Jarosław Kalinowski z PSL powiedział, że ustawa medialna, choc nie jest idealna, oznacza krok w stronę odpolityczniania mediów publicznych.
Szef Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek i rzecznik PiS Adam Bielan uznali, że prezydent powinien zwołać okrągły stół, który zająłby się problemem reformy mediów publicznych.
Politycy opowiedzieli się za zablokowaniem osobom skazanym prawomocnym wyrokiem kandydowanie do Sejmu i Senatu. Wprowadzenie takiego prawa planują posłowie PO.
Eurodeputowany Adam Bielan z PiS powiedział, że jego klub w pełni popiera zakaz kandydowania. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości zwrócił jednak uwagę, że może to posłużyć jako pretekst do zablokowania dostępu do parlamentu politykom opozycji.
Przewodniczący Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek zaznaczył, że w większości krajów europejskich prawo jest bardziej liberalne pod względem zakazywania przestępcom praw kandydowania do parlamentu. Jego zdaniem, w tych krajach to opinia publiczna przyczynia się do eliminowania polityków, którzy weszli w kolizję z prawem. Szef Prawicy Rzeczpospolitej uważa, że wprowadzenie w Polsce takiego prawa byłoby korzystne dla podniesienia autorytetu urzędu poselskiego i senatorskiego.
Jolanta Szymanek -Deresz z klubu Lewicy zauważyła, że ustawa przemawia jedynie wyrywkową zmianą konstytucji. Jej zdaniem, do wprowadzenia takiego zakazu skłaniają jednak wydarzenia z udziałem posłów poprzedniej kadencji.
Jarosław Kalinowski z PSL zaznaczył, że należy tak opracować ten przepis, by wykluczył możliwość eliminowania z życia politycznego członków opozycji.
Goście "Salonu Politycznego Trójki" nie są zgodni co do oceny planów komercjalizacji szpitali.
Paweł Graś z PO podkreślił, że rząd nie planuje prywatyzacji, ale właśnie komercjalizację placówek służby zdrowia. Poseł powiedział, że propozycje Platformy dadzą większe możliwości samorządom. "Dużo lepiej te samorządy wiedzą, jak gospodarować środkami, niż ministerstwo w Warszawie" - zaznaczył Paweł Graś i zaapelował, aby nie straszyć Polaków prywatyzacją.
Z kolei Jolanta Szymanek-Deresz z SLD uważa, że prywatyzacja zaszkodzi pacjentom, których leczenie jest najbardziej kosztowne. Zdaniem posłanki, prywatni przedsiębiorcy, w których rękach znajdą się szpitale, będą myśleli przede wszystkim o tym, jak zarobić. Przedstawicielka lewicy powiedziała, że placówki służby zdrowia nie powinny być przekształcone w spółki prawa handlowego, ale w spółki użyteczności państwowej.
Rzecznik PiS Adam Bielan zaznaczył, że w kampanii wyborczej Platforma obiecywała, iż prywatyzacji służby zdrowia nie będzie. Jak dodał, PO realizuje "ukryty program poseł Sawickiej", która została zatrzymana w związku z aferą korupcyjną.
Jarosław Kalinowski z PSL zaznaczył, że wszyscy eksperci mówią o potrzebie racjonalizacji sieci szpitali. W tym celu należy wprowadzić odpowiednie mechanizmy - dodał wicemarszałek Sejmu. "Skończmy z obłudą i zacznijmy reformować" - zaapelował Kalinowski i dodał, że każdy Polak ma w Konstytucji zagwarantowany dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej.
Według przewodniczącego Prawicy Rzeczypospolitej, Marka Jurka, najważniejsze w reformie służby zdrowia są jej długofalowe skutki. Jak zaznaczył, po komercjalizacji łatwo będzie zdjąć z państwa odpowiedzialność państwa za daną placówkę, a następnie sprywatyzować szpital.
Źródło: Polskie Radio Program Trzeci, 10 maja 2008 r.