- To jest takie w stylu starych tradycji Porozumienia Centrum. Jeszcze niedawno Jarosław Kaczyński powiedział, że jeszcze raz popierałby (Lecha) Wałęsę na prezydenta i jeszcze raz wolałby (Aleksandra) Kwaśniewskiego od Wałęsy - powiedział europoseł Marek Jurek z Prawicy Rzeczypospolitej, komentując zapowiedzianą w czwartek przez posła PiS Marka Asta publikację "zaległych" wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe złagodzić niektóre zmiany w systemie sądownictwa, aby zakończyć z Brukselą spór o praworządność. PiS złożył też projekt ustawy, zakładający opublikowanie trzech dotychczas niepublikowanych wyroków wydanych przez Trybunał Konstytucyjny, działający jeszcze pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego.
- W zasadzie z punktu widzenia formalno-prawnego ta publikacja też nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia - mówił w czwartek poseł PiS Marek Ast, zaznaczając, że to gest rządu w kierunku żądań Komisji Europejskiej.
- To jest takie w stylu starych tradycji Porozumienia Centrum - ocenił ruch PiS europoseł Marek Jurek. - Jeszcze niedawno Jarosław Kaczyński powiedział, że jeszcze raz popierałby (Lecha) Wałęsę na prezydenta i jeszcze raz wolałby (Aleksandra) Kwaśniewskiego od Wałęsy - wyjaśniał.
- Trzeba po prostu być w grze - do przodu, do tyłu, tylko pytanie, co z tego wynika - zastanawiał się polityk w Polsat News.
Co zdaniem Jurka wynika z decyzji PiS? - Że Polska potrzebuje innej prawicy, która będzie republikańska, będzie mieć zaufanie do społeczeństwa, która będzie przede wszystkim traktować politykę poważnie - odpowiedział.
- Oczywiście Prawo i Sprawiedliwość ma swoich zwolenników i należy szanować szeroki mandat tej partii. Ale to wcale nie znaczy, że my mamy przez dwa-trzy lata zajmować się tymi wszystkimi awanturami wokół systemu sądownictwa, w imię których bardzo często się potem mówi, że nie można robić innych rzeczy, a na koniec się okazuje, że chodzi o to, że "show must go on", żeby bez przerwy coś się działo - komentował Marek Jurek.
Źródło: rp.pl.