ROZMOWA z Markiem Jurkiem, europosłem, liderem Prawicy Rzeczypospolitej
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny wciąż zwleka z rozpatrzeniem projektu „Zatrzymaj aborcję”.
– Władza gra na zwłokę. Rzecznicy wnioskodawców liczyli, że ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zostanie naprawiona najpóźniej w styczniu, a mamy już kwiecień. Tymczasem każdy dzień zwłoki kosztuje ludzkie życie, a dodatkowo zagraża w ogóle realizacji tej sprawy. Badania opinii potwierdzają bowiem, że kiedy prawo do życia jest bronione, gdy angażują się na jego rzecz przywódcy opinii publicznej, poparcie dla niego od razu rośnie. W przeciwnym razie słabnie, bo zwłoka to milczące podważanie słuszności i wagi sprawy. Prawo i Sprawiedliwość ze sprawami, które uważa za ważne, nie zwleka. A decyzja podjęta w środę jest tym bardziej bolesna, że zapadła w dniach rocznicy katastrofy smoleńskiej. A przecież tamta tragedia powinna przywracać nam świadomość ostatecznej odpowiedzialności za dobro wspólne, poczucie powagi polityki, bo każda decyzja polityczna może nieść nieodwracalne skutki.
Posłowie PiS mówią o konieczności studzenia emocji i spokojnego rozpatrzenia projektu. Twierdzą, że czekają na opinię rządową – mimo że nie jest to wymagane.
– Przecież posłowie PiS za identycznym projektem głosowali już pięć i pół roku temu. Od tamtej pory nic się nie zmieniło, więc temat doskonale znają.
Z czego wynika ta bierność?
– Z braku jednoznacznego opowiedzenia się tej partii za cywilizacją życia. Niestety, formuła „chcemy Polski takiej jak Unia Europejska” to nie tylko retoryczne pustosłowie. Wielu z liderów PiS uważa, że państwo aborcyjne może być całkiem dobrym państwem, jeśli tylko będzie ścigać i jeśli rządzić będą ci, co powinni.
Jest nadzieja, że prace nad projektem delegalizującym zabijanie dzieci podejrzewanych o niepełnosprawność lub chorobę w ogóle zostaną podjęte?
– Zawsze trzeba ufać w przyszłość narodu i ludzi. Człowiek jest istotą wolną i rozumną, zawsze więc może stanąć po stronie dobra, wbrew największym nawet błędom czy zaniechaniom. Dotyczy to tak samo polityków, choć z drugiej strony widzimy dziś, jak polityka może ludzi zniewalać.
Dziękuję za rozmowę.
Źródło: Nasz Dziennik.