– Nieznane mi są motywy, dla których Prawo i Sprawiedliwość odciąga sprawę. To nie służy nawet samej partii, ponieważ długie oczekiwanie na procedowanie projektu niepokoi elektorat PiS. Uważam, że jest to działanie nieracjonalne i nieprzemyślane. Być może mamy tu do czynienia z jakimś rozgrywaniem, być może jest to oczekiwanie na wyrok Trybunału, w każdym razie zwłoka może przynieść tylko negatywne skutki – ocenia poseł Prawicy Rzeczypospolitej, Jan Klawiter. – Jestem jednak cały czas optymistą i wierzę, że są szanse jeszcze w tej kadencji na procedowanie projektu i doprowadzenie sprawy do końca. Są już trzy analizy BAS, z czego jedna nie powinna w ogóle być brana pod uwagę. Nie ma żadnych formalnych przeszkód, aby procedować ustawę – komentuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Prawo i Sprawiedliwość, nie podejmując tematu projektu chroniącego życie dzieci poczętych podejrzewanych o chorobę lub niepełnosprawność, przestaje być wiarygodne jako partia, która szła do wyborów, przekonując, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników słucha obywateli. Sposób traktowania projektu „Zatrzymaj aborcję” to dowód na powielanie schematów znanych z rządów PO – PSL, gdy na każdym kroku obserwowaliśmy działania władzy odnoszącej się z arogancją do własnych obywateli.
Więcej: Nasz Dziennik.