Ta polityka ustępstw to polityka, która w dużym stopniu doprowadziła do tego stanu rzeczy. To sprawia, że Ukraińcy wysuwają kolejne żądania. Nie ma żadnego dialogu w stronę pojednania. Mamy tutaj do czynienia z agresywną retoryką ze strony ukraińskiego IPN-u – powiedział w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam prezes Prawicy Rzeczypospolitej dr Krzysztof Kawęcki, odnosząc się do relacji polsko-ukraińskich.
Prezydent Andrzej Duda uczestniczył w obchodach 75. rocznicy rzezi wołyńskiej. W tym samym czasie szef państwa ukraińskiego Petro Poroszenko przebywał w Sahryniu na Lubelszczyźnie, gdzie udał się na zaproszenie swoich rodaków zamieszkujących tamte tereny. Uczcił tam pamięć Ukraińców, którzy zginęli z rąk polskich Batalionów Chłopskich i jednostek Armii Krajowej w 1944 r.
– Nie doszło do wspólnego upamiętnienia przez prezydentów Polski i Ukrainy ofiar OUN i UPA, przy licznym udziale chłopów ukraińskich. Ten dzień – 11 lipca 1943 roku – gdy te organizacje zaatakowały 99 miejscowości, a w całym lipcu w sposób bestialski zostało wymordowanych ponad 10 tys. Polaków, wymaga upamiętnienia tych zbrodni – podkreślił dr Krzysztof Kawęcki.
– Bardzo przejmujący był obraz klęczącego prezydenta na polu, gdzie rośnie pszenica, a kiedyś były wsie polskie. Tymczasem prezydent Ukrainy udaje się do Sahrynia, gdzie faktycznie doszło do walk z udziałem Batalionów Chłopskich przeciwko bandzie UPA, bo Sahryń to była baza Ukraińców. W wyniku tych walk doszło do ofiar po stronie cywilnej. Ale prezydent Poroszenko chce zrobić z tego „anty-Wołyń”. To wybielanie tego ludobójstwa – dodał.
Petro Poroszenko nawoływał w Sahryniu do rządu polskiego, by ten wycofał ustawę o IPN.
– Ta wypowiedź jest oczywiście bardzo bulwersująca, podobnie jak przemówienie przedstawiciela ludności ukraińskiej, które absolutnie relatywizowało tę zbrodnię. Nie ma tutaj mowy, przy takiej postawie, o jakimkolwiek pojednaniu w kwestii polsko-ukraińskiej. Oczekiwanie, że parlament polski zmieni nowelizację ustawy o IPN w kwestii ludobójstwa na Wołyniu, jest niewyobrażalne – powiedział.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki wyraźnie podkreślał, że to wydarzenia, których nie można i nie da się relatywizować.
– Miejmy nadzieję, że za tymi słowami były także czyny. To znaczy, żeby nie stało się tak, jak wydarzyło się przy ustawie o IPN w zakresie relacji polsko-żydowskich – wskazał Krzysztof Kawęcki.
A chodzi o politykę ustępstw wobec Żydów, ta skutkuje coraz to nowszymi żądaniami kierowanymi w stronę Polski.
– Ta polityka ustępstw to polityka, która w dużym stopniu doprowadziła do tego stanu rzeczy. To sprawia, że Ukraińcy wysuwają kolejne żądania – zauważył.
Ukraińskie władze, podczas ubiegłorocznego spotkania obu prezydentów w Charkowie, obiecały odblokowanie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
– Tymczasem mamy do czynienia z blokadą takiej możliwości. Można powiedzieć, że tego typu działania wołają o pomstę do nieba. To coś niewyobrażalnego. Chodzi w zasadzie o to, żeby nie przeszkadzać w godnym pochówku tych szczątków – zaznaczył prezes Prawicy RP.
Wobec tych wydarzeń trudno zatem szukać na horyzoncie szans na szybkie pojednanie Polski i Ukrainy.
– Nie ma żadnego dialogu w tym zakresie. Mamy tutaj do czynienia z agresywną retoryką ze strony ukraińskiego IPN-u – dodał.
Źródło: Radio Maryja.