Mimo zapowiedzi (w październiku 2016) ówczesnej premier Szydło, że "zostanie przeprowadzona kompleksowa, szeroko zakrojona akcja informacyjna, społeczna, wspierająca i promująca ochronę życia", inicjatywa ta do dziś nie została podjęta. We wrześniu br. Interpelację w tej sprawie złożył poseł Prawicy Rzeczypospolitej, Jan Klawiter, ale w odpowiedzi nie odniesiono się ani słowem do tej niedoszłej akcji społecznej.
W nadesłanej właśnie odpowiedzi na interpelację posła Klawitera, zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot poinformował, że „członkowie rządu Prawa i Sprawiedliwości za pomocą własnej działalności politycznej oraz stałemu kontaktowi ze społeczeństwem nieustannie promują wartości przyświecające temu rządowi – m.in. takie kwestie jak rodzina czy ochrona życia”. Poruszył także kwestię programu „Za życiem” i konsultacji społecznych związanych z jego wprowadzeniem. Nie odniósł się ani słowem do żadnego z zadanych w interpelacji pytań, ani w żaden inny sposób nie odniósł się do kwestii zapowiedzianej w październiku 2016 akcji społecznej.
Kilka dni temu podczas Międzynarodowego Kongresu dla Małżeństwa i Rodziny europoseł PiS prof. Ryszard Legutko poinformował, że Sejm nie zajmie się w tej kadencji projektem „Zatrzymaj Aborcję”. - Przed wyborami przyszłorocznymi na pewno nic się nie stanie. To jest po prostu niemożliwe - podkreślił. Natomiast od ponad roku Trybunał Konstytucyjny nie podjął się rozpatrzenia skargi grupy posłów dotyczącej tzw. aborcji eugenicznej.
Te wszystkie przytoczone fakty ukazują obraz bierności obecnych władz w sprawie prawnej ochrony życia ludzkiego od poczęcia. W 2016 roku w Polsce w wyniku takiego postępowania uśmiercono 1098 ludzi w najbardziej bezbronnej fazie ich życia. W 2017 takich osób było 1061. Władze nie dość, że nie chcą zmienić prawa, to nie chcą nawet przekonywać społeczeństwa do tej zmiany. Jest to niezwykle wymowne.
Treść interpelacji i odpowiedź na nią można odnaleźć pod tym adresem.
Biuro Prasowe Prawicy Rzeczypospolitej