Zdaniem lidera Prawicy Rzeczypospolitej i kandydata w wyborach uzupełniających do Senatu Marka Jurka, najpilniejszą sprawą polskiej polityki zagranicznej powinna być pomoc dla młodych Polaków, którzy pracują w innych krajach UE.
"Łatwo jest dużo opowiadać o Europie. Trudniej jest konkretnie reagować na sytuację, że Polska funkcjonuje w otwartej Europie, że ludzie jeżdżą pracować i muszą mieć lepszą opiekę" - powiedział w piątek na konferencji prasowej w Sanoku.
Według Marka Jurka, państwo powinno pamiętać o edukacji dzieci polskich emigrantów. Za celowe uznał tworzenie w szkołach m.in. Wielkiej Brytanii i Irlandii tzw. punktów szkolnych dla polskich uczniów. W jego ocenie, pozwoli to na zachowanie u dzieci polskich emigrantów "świadomości kultury polskiej" i ułatwi im naukę w polskiej szkole po powrocie rodziców do kraju.
Jego zdaniem, Polacy pracujący na emigracji muszą mieć też zapewnioną "opiekę związkową i opiekę w zakresie prawa pracy". Lider PR uważa, że w ministerstwach krajów UE, gdzie pracują Polacy, powinni pracować łącznicy polskiego ministerstwa polityki społecznej.
Za ważne kwestie Marek Jurek uznał także poprawienie w tych państwach opieki konsularnej oraz pomaganie - w takim zakresie, jakim można pomóc w ramach pomocy publicznej - kościołowi. Zauważył, że kościoły są miejscami, "w których koncentruje się życie polskie".
"Setki tysięcy młodych Polaków są dzisiaj za granicą. To jest problem szczególnie ważny dla Podkarpacia dlatego, że to jest młody region i bardzo wielu ludzi z Podkarpacia wyjeżdża. Tych ludzi nie możemy zostawić samych" - podkreślił.(PAP)
--
Na podstawie depeszy Polskiej Agencji Prasowej "Jurek o pomocy dla młodych Polaków pracujących w krajach UE" z dnia 30 maja 2008 r.
Relacja w TVP Rzeszów z dnia 30 maja 2008 r.