Marek Jurek w ramach ostatnich spotkań otwartych rozmawiał z mieszkańcami Zagórza i Sanoka.
Mówił między innymi o konieczności wszechstronnej opieki nad Polakami pracującymi za granicą. Polskie placówki dyplomatyczne muszą przede wszystkim zajmować się sprawami naszych rodaków pracujących za granicą. Praca ta musi być związana nie tylko z odpowiednim poziomem opieki prawnej, ale również z edukacją dzieci polskich rodzin za granicą, tak by mogły bez problemu podjąć naukę w polskiej szkole po powrocie do kraju - powiedział.
Przypomniał swoje wystąpienie na Zjeździe Przemyskiej Solidarności, podczas którego podkreślał znaczenie współpracy polskich związków zawodowych oraz Ministerstwa Polityki Społecznej ze swoimi zagranicznymi odpowiednikami w celu zapewnienia godnych warunków pracy naszych rodaków za granicą.
Były marszałek Sejmu mówił o problemach mieszkańców Bieszczad. Przypomniał o interpelacji zgłoszonej przez Bogdana Romaniuka, reprezentującego Prawicę Rzeczypospolitej w Sejmiku Podkarpackim, w sprawie zniszczonej drogi krajowej 894 w Polanie, w małej pętli bieszczadzkiej. Nie może być tak, że władze publiczne nie podejmują naprawy drogi całymi miesiącami, aż do czasów kampanii wyborczej - powiedział. Zadeklarował, że będzie - wspólnie z radnym Bogdanem Romaniukiem - nadzorował realizację remontu drogi pod Polaną. Dodał, że władze wojewódzkie często tak traktują Bieszczady, jak władze centralne - sprawy Podkarpacia.
Marek Jurek odpowiadając krytykującym go zwolennikom Stanisława Zająca przypomniał, że ich kandydat mówi o jedności prawicy, a głosował przeciw jej postulatom - wielkiej uldze podatkowej dla rodzin, zagwarantowaniu prawa do odpoczynku niedzielnego, domaganiu się od Unii szacunku dla wartości chrześcijańskich. To nie jest służy jedności prawicy – powiedział były marszałek Sejmu. W imię jedności prawicy trzeba dziś wysłać mocny sygnał do władz PiS, że oczekujemy polityki zasad. Można poprawić PiS, ale można tego dokonać tylko z zewnątrz – dodał.
Marek Jurek podkreślił, że jego zwycięstwo doda odwagi politykom o przekonaniach katolickich i konserwatywnych w innych partiach. Bo "dziś brakuje ludzi, którzy nie tylko mają przekonania, ale są gotowi im służyć".
--
Biuro Prasowe Prawicy Rzeczypospolitej