Komisja Europejska dzieli państwa na kategorie. Tych liberalnych, jak Francja czy Niemcy, nie ocenia i nie krytykuje – wskazał w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja europoseł Marek Jurek. Polityk odniósł się do stanowiska Brukseli ws. raportu Amnesty International o nadmiernym stosowania siły przez francuską policję.

W raporcie agencja zwraca uwagę na brutalne działania, jakie funkcjonariusze podejmują wobec strajkujących członków ruchu „żółtych kamizelek”. Dokument zawiera też apel do władz Francji o powściągliwość w pilnowaniu porządku.

O raport pytany był rzecznik KE Margaritis Schinas. Jak poinformował, Komisja nie komentuje kwestii egzekwowania prawa czy działań sądowych, które należą do kompetencji państw członkowskich.

Europoseł Marek Jurek powiedział, że to stanowisko jest dowodem na podwójne standardy, jakie stosuje Bruksela.

– Komisja Europejska uważa, że jedne państwa podlegają ocenie, a inne ocenie nie podlegają. To jest założenie, że są państwa „liberalne”, które realizują liberalną ideologię Unii Europejskiej i wówczas to normalne, że korzystają z władzy przysługującej państwu. Są także państwa „podejrzane”, które mają się dostosować i mają przyjąć dorobek wspólnotowy, ale które – co warto sobie uświadomić – nie są partnerami żadnego zjednoczenia, czyli nie formułują postulatów, które należy spełniać, ani nie korzystają z tych samych praw, które należą się tym państwom, które zrealizowały ten wspólny dorobek Unii – zaznaczył Marek Jurek.

Protesty „żółtych kamizelek” trwają we Francji od kilku tygodni. Strajkujący sprzeciwiają się m.in. rosnącym kosztom utrzymania. Do brutalnych starć z policją dochodzi tam niemal codziennie. Z raportu Amnesty International wynika, że środki, jakie stosują służby porządkowe są bardzo często nadużywane. Gaz łzawiący, granaty z gumowymi kulkami – to niektóre z narzędzi, jakimi posługują się funkcjonariusze. Organizacja udokumentowała też liczne przypadki nadmiernego użycia siły m.in. wobec dzieci.

Źródło: RadioMaryja.pl.