Tydzień temu każdy z nas mógł – wybierając innych kandydatów – zgłosić zastrzeżenia do polityki i do zaniechań Prezydenta. Nie było aklamacji. Ale dziś pierwsza tura za nami, swoje zastrzeżenia już przedstawiliśmy i teraz decydujemy po prostu kto Prezydentem Rzeczypospolitej zostanie – pisze dla DoRzeczy.pl Marek Jurek.
________________________________________________
Różnica między kandydatami jest taka jak między bardzo niedoskonałą Kartą Rodziny Andrzeja Dudy, a otwarcie rewolucyjną Kartą LGBT Rafała Trzaskowskiego. To wybór między życiem a rewolucją.
Za granicą o zmianie Prezydenta marzą wszyscy, którzy chcą podporządkować suwerenność Rzeczypospolitej federalnej władzy unijnej, którzy chcą Polskę szantażować nielegalnymi „sankcjami”, którzy chcą zmusić nas do zakwestionowania polskiego ustawodawstwa w sprawach życia i rodziny. To dostateczny motyw, by w imię polskiej suwerenności potwierdzić dziś jego mandat.
Ten wybór nie powinien być przedmiotem gier partyjnych. Ze względów zasadniczych, ale również dlatego, że dziś jest jasne, że jeśli Andrzej Duda zostanie wybrany na drugą kadencję – zostanie wybrany głosami tych, którzy nie poparli go w pierwszej turze, którzy mają zastrzeżenia do jego polityki i do polityki jego obozu. To tworzy prezydenckie zobowiązanie, do którego po wyborach będziemy się odwoływać. Będę o tym przypominał Prezydentowi stale. Dziś jednak musimy go wybrać. Będę głosował na Andrzeja Dudę i do tego Wszystkich zachęcam.
Źródło: Do Rzeczy
oraz m. in:
TVP info: „Karta Rodziny albo Karta LGBT”. Były marszałek Sejmu zdradza, jak zagłosuje
Wnet.fm: Marek Jurek: Te wybory prezydenckie to wybór pomiędzy życiem a rewolucją. Ja wybieram życie