Dla ekonomistów nie było tajemnicą, że kraje transformacji ustrojowej staną w końcu przed problemem starzejących się społeczeństw. Problem w tym, że do starzenia się mieszkańców tych krajów dochodzi jeszcze masowa emigracja zarobkowa, która w sumie z malejącą liczbą urodzin może doprowadzić te kraje, w tym również Polskę, do bankructwa.
Bank Światowy, zwykle ostrożny w swoich prognozach, tym razem przewiduje kryzys demograficzny w Europie Środkowej i Wschodniej.
Do 2025 r. społeczeństwa wielu krajów Europy i byłego Związku Radzieckiego znajdą się wśród najstarszych na świecie, co będzie stanowić zagrożenie dla niedawnych sukcesów gospodarczych tego regionu, o ile nie zostaną wystarczająco dobrze wdrożone reformy systemów emerytalnych i systemów opieki zdrowotnej i nie zostaną wprowadzone strategie, promujące wzrost produktywności - tak najkrócej można podsumować opublikowany właśnie najnowszy raport Banku Światowego "Od czerwieni do siwizny - trzecia transformacja starzejących się społeczeństw Europy Wschodniej i krajów byłego Związku Radzieckiego".
Na całym świecie starzejące się społeczeństwa stają przed ryzykiem poważnych konsekwencji gospodarczych. Nadal jednak Europa Wschodnia i kraje byłego Związku Radzieckiego, w sumie około 28 krajów obejmujących zakres od Rosji po Albanię, stają w obliczu połączonych wyzwań szybkiego starzenia się, relatywnie ubogich społeczeństw i niepełnego przejścia na gospodarkę rynkową - tak przynajmniej oceniają to ekonomiści i demografowie Banku Światowego. W przypadku tych krajów problemy zaostrzają się ze względu na konieczność równoczesnego przyspieszenia przekształceń gospodarczych i podjęcia długoterminowych reform mających na celu rozwiązanie kwestii skutków demograficznych.
Bogaci mają lepiej
- Bogatsze, bardziej rozwinięte kraje, takie jak Francja, Włochy czy Japonia, mają o wiele lepsze warunki do tego, by zmierzyć się z wyzwaniem wieku niż starzejące się kraje Europy Wschodniej i byłego Związku Radzieckiego - wyjaśnia Arup Banerji, Human Development Economics Manager w Banku Światowym, współautor raportu.
- Żaden ze starzejących się krajów nie jest nawet w przybliżeniu tak ubogi, jak Gruzja. Przy dochodzie narodowym brutto rocznie per capita nieznacznie przekraczającym 1000 dolarów, w ciągu najbliższego dwudziestolecia może się spodziewać utraty niemal jednej piątej populacji. W wielu krajach, nawet tych, które przyłączyły się do Unii Europejskiej, szerszy rozwój instytucjonalny nadal jest zapóźniony.
To właśnie interakcja trzech aspektów transformacji - demograficznej, gospodarczej i politycznej - sprawia, że ten region i wyzwania, przed jakimi stoi, są wyjątkowe. Przewiduje się, że łączna liczba ludności w tym regionie w ciągu najbliższych dwóch dziesięcioleci spadnie niemal o 24 miliony. Tylko w Rosji należy się spodziewać utraty 17 milionów osób. W przypadku Polski szacuje się, ze spadek liczby ludności wyniesie ok. 1,6 miliona osób, a więc 4 proc. populacji. Tak zmniejszone społeczeństwa będą również o wiele starsze. Do 2025 roku, od 20 do 25 proc. społeczeństw dziewięciu krajów Europy Wschodniej i byłego Związku Radzieckiego - od Azerbejdżanu po Słowację - będą stanowiły osoby w wieku powyżej 65 lat. Tylko w Polsce w tym samym czasie więcej niż jeden na pięciu Polaków będzie w podeszłym wieku.
Najtrudniejsze wyzwania wynikają z tego, że starzejące się społeczeństwa będą wywierać nowy - niemożliwy do uniesienia - rodzaj presji na wydatki publiczne, w szczególności w zakresie emerytur i długoterminowej opieki medycznej dla osób starszych. Obawy te potwierdzają realne doświadczenia wielu byłych krajów komunistycznych, w których finansowanie tych systemów już jest nieadekwatne do potrzeb.
Konieczna reforma
- Wdrożenie rozsądnej polityki może zmniejszyć wpływ starzenia się społeczeństw na wydatki. Pewien wzrost wydatków publicznych jest co prawda nieunikniony, możliwe jest jednak złagodzenie tego ciosu. W tym celu kraje regionu muszą dopilnować, by systemy emerytalne były możliwe do utrzymania, nawet przy większej liczbie emerytów. Konieczne jest także podjęcie aktywnych działań w kierunku finansowania długoterminowej opieki medycznej - uważa Mukesh Chawla, World Bank Lead Economist i współautor raportu.
Problem ten w znacznej mierze dotknie również Polskę, gdzie odsetek osób wymagających długotrwałej opieki medycznej zwiększy się do 2050 r. dwukrotnie. Kluczem jest zaprogramowanie takich metod zapewnienia opieki, które będą znacznie tańsze od usług szpitalnych. Aby to osiągnąć, konieczne jest rozpoznanie i wspieranie opiekunów nieformalnych. Do opieki nad osobami starszymi należy włączyć świadczenia w postaci gotówki i usług, tak aby zapewnić wystarczającą liczbę opiekunów. Jednak świadomość tego rośnie w krajach regionu bardzo powoli, podobnie jak opracowanie polityk i instytucji, które mogłyby złagodzić potencjalny szok.
Wiedza konwencjonalna mówi, że ten typ zmian demograficznych, jaki obserwujemy obecnie w opisywanym regionie, będzie hamować rozwój gospodarczy. Starzenie się społeczeństw spowoduje kurczenie się siły roboczej, a osoby starsze zaoszczędzą mniej - co z kolei doprowadzi do zmniejszenia liczby rąk do pracy i dostępnego kapitału, niezbędnego, by kraje tego regionu mogły utrzymać swoją wysoką dynamikę wzrostu.
Presja kosztowa wzrośnie
Presja kosztowa związana z emeryturami musi wzrosnąć w miarę starzenia się społeczeństw, jednak raport wskazuje, że w krajach, w których opracowano szczegółowe prognozy, koszty te można w znacznym stopniu zrównoważyć przez zmianę polityki. Najlepszym sposobem na to byłoby podwyższenie wieku emerytalnego, który w opisywanym regionie zwykle jest bardzo niski, jednak oszczędności można również osiągnąć zmieniając sposób wyliczania świadczeń emerytalnych. Konkretne wymagane reformy będą różne w zależności od kraju - od połączenia obu tych środków na Litwie i w Republice Słowacji do zogniskowania wysiłków przede wszystkim na podwyższaniu wieku emerytalnego w Albanii, Rumunii, Serbii i Turcji.
- W raporcie przedstawiono argumenty na to, że można uniknąć spowolnienia wzrostu w przyszłości - oceniają autorzy raportu. - Jeśli zostaną podjęte środki mające na celu podniesienie produktywności siły roboczej, to bez wątpienia będzie to bardziej znaczące niż straty spowodowane zmniejszeniem się siły roboczej. Produkcja w starzejących się krajach może również zyskać na uczestnictwie osób starszych w rynku pracy poprzez podniesienie wieku emerytalnego i promowania elastycznych warunków zatrudnienia. Jeśli pozwolą na to uwarunkowania polityczne, braki siły roboczej można będzie zminimalizować poprzez migrację pomiędzy regionami.
Według Banku Światowego, duża produktywność będzie miała podstawowe znaczenie, jeśli kraje Europy Wschodniej i byłego Związku Radzieckiego mają nadal się szybko rozwijać i dorównywać zarobkami i poziomem życia krajom UE. Będzie to wymagało reform, by pogłębić rynki finansowe, co podniesie poziom oszczędności i inwestycji, a także by uelastycznić rynki pracy. Wreszcie, w krajach opisywanego regionu konieczna będzie lepsza edukacja i zaangażowanie w kwestie kształcenia ustawicznego i innowacji, jeśli chcą one jak najlepiej wykorzystać swoje kurczące się zasoby ludzkie.
Problem banków
W przypadku Polski zmiana w rozkładzie społeczeństwa wydaje się szczególnie bolesna. Duża część najbardziej produktywnej części społeczeństwa emigruje do krajów Europy Zachodniej, bądź deklaruje, że w najbliższych latach przeniesie się do innego kraju. Szacuje się, że w ostatnich latach Polskę opuściło ok. 2 mln młodych ludzi, którzy zasilają obecnie systemy emerytalne krajów Europy Zachodniej. Co więcej - zmieniająca się struktura społeczeństw krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polski, znacznie wpłynie na przyszły kształt sektora bankowego. Już dziś banki na Wyspach Brytyjskich, w Niemczech oraz Holandii otwierają oddziały obsługujące klientów z Polski, starając się przejąć masową migrację.
Paweł Pietkun, źródło: Gazeta Bankowa z 7 lipca 2007