15.6.Warszawa (PAP) - Lider Prawicy Rzeczypospolitej (PR) Marek Jurek zadeklarował w piątek w Sejmie, że jego koło poselskie popiera stanowisko rządu w sprawie zmiany systemu głosowania w Radzie UE. Domaga się jednak zapisania w nowym traktacie europejskim odniesienia do wartości chrześcijańskich.
"Prawica Rzeczypospolitej zdecydowanie popiera starania o obronę pozycji Polski w Unii Europejskiej" - oświadczył Jurek w sejmowej debacie nad informacją rządu o stanowisku Polski przed przyszłotygodniowym szczytem Unii Europejskiej w Brukseli.
Jak podkreślił, propozycja Polski w sprawie systemu pierwiastkowego to
kompromis, bowiem prawem obowiązującym dziś w UE jest traktat z Nicei, który Polsce daje znacznie silniejszą pozycję w Radzie UE, niż to wynika z zapisów eurokonstytucji.
"Za każdym razem, kiedy rząd będzie podejmował działania w obronie praw i interesów Polski, będziemy te działania wspierać" - zadeklarował.
Jurek zaapelował przy tym do rządu Jarosława Kaczyńskiego, by walczył o zapisanie w nowym traktacie unijnym odniesienia do wartości
chrześcijańskich. W ocenie lidera PR, brak tego zapisu w podpisanej w marcu Deklaracji Berlińskiej to wyraz "ustępstwa wobec szalejącej w Europie +chrystofobii+". "To ustępstwo nie może się już powtórzyć" - podkreślił.
Jak dodał, chrześcijańskie wartości to "najsilniejszy zwornik, który
łączy narody Europy".
Z kolei Gabriela Masłowska z Ruchu Ludowo-Narodowego (RLN) powiedziała, że jej koło domaga się, aby w dokumencie, który zastąpi Traktat Konstytucyjny UE zamieścić zapis zabezpieczający Polskę przed roszczeniami Niemców wysiedlonych z zachodnich ziem.
Jak powiedziała Masłowska, RLN złożył w tej sprawie projekt uchwały.
Głosi on, rząd jest zobowiązany "do włączenia do traktatu ustanawiającego konstytucję dla Europy lub traktatu zmieniającego, roszczeń odszkodowawczych wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych ze strony niemieckiej".
Masłowska apelowała "o poważne potraktowanie tej propozycji". Według niej, wraz z przystąpieniem Polski do UE ze strony niemieckiej nasiliły się żądania i roszczenia odszkodowawcze wobec Polski. Dlatego też - jej zdaniem - negocjacje nad dokumentem mającym zastąpić eurokonstytucję odrzuconą w referendach przez Francuzów i Holendrów "to historyczny moment, aby sprawę roszczeń niemieckich zamknąć na zawsze".