Dwa lata temu, w Piątek Wielkanocny, machinacje partyjnych central POPiS przeszkodziły w dokonaniu reformy konstytucyjnej, jednoznacznie potwierdzającej prawa człowieka przysługujące każdemu dziecku od momentu poczęcia.
Zmarnowano wielką koalicję sumień, prace nadzwyczajnej komisji konstytucyjnej pod przewodnictwem b.wicemarszałka Sejmu Franciszka Stefaniuka oraz wielką szansę na zwrot w narodowych i europejskich regulacjach praw człowieka. Polsce odebrano szansę potwierdzenia w prawodawstwie narodowym i na forum międzynarodowym wierności orędziu praw człowieka, które głosił Jan Paweł II.
Przywódcy partyjni POPiS kwestionowali potrzebę gwarancji konstytucyjnych prawa do życia, w imię wystarczalności jego ochrony na poziomie ustawowym. I deklarowali się jako zwolennicy obowiązującej ustawy o ochronie życia poczętego.
W ciągu ostatnich dwóch lat okazało się, że kłamali. Kłamali, bo przez ostatnie dwa lata ustawa o ochronie życia została naruszona co najmniej w dwóch istotnych punktach.
Rok temu, przy czynnym współudziale rządu i za zgodą opozycji – w wyniku tzw. sprawy Agaty – odmówiono prawa do życia dzieciom poczętym w wyniku szkolnych związków gimnazjalistów. Ustawie nadano nową interpretację wbrew powszechnemu jej rozumieniu przez poprzednie kilkanaście lat. Wobec całej kategorii dzieci uchylono ochronę prawną.
Dziś znowu ani rząd, ani opozycja, nie domagają się stosowania ustawy o ochronie życia w obronie praw dzieci poczętych in vitro. Gdy prawo jest niewygodne dla liberalnych rewindykacji i grup interesu, które je popierają – politycy udają, że prawa nie ma.
A mówili, że będą bronić prawa do życia zapisanego w dzisiejszym ustawodawstwie. Chcieli tak naprawdę bronić swojej politycznej wygody i swoich karier.
Mówimy o tym, bo czas, by kłamstwo przestało być zasadą polskiej polityki.
(-) Marek Jurek
Przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej