Lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek ma nadzieję na udany start ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego opiera na wyniku z przedterminowych wyborów do Senatu, które w czerwcu 2008 r. odbyły się w województwie podkarpackim. Jurek startował w tamtych wyborach w Podkarpackiem i miał trzeci wynik. "Nasz wynik przewyższał wszystkie, z wyjątkiem PO i PiS, wyniki innych ugrupowań razem wziętych" - mówił Jurek w piątek na konferencji prasowej w Białymstoku, gdzie prezentowano regionalną listę Prawicy w wyborach do PE. "Myślę, że w tych wyborach powtórzymy efekt Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego z wyborów w 1991 roku, gdy po policzeniu głosów okazało się, że był to jeden z najlepszych wyników" - dodał. Pytany o kampanię apelował, by "mówić prawdę". Jego zdaniem, dwie dominujące partie "kierują się populizmem sondażowym, a kiedy trzeba zrobić coś konkretnego, nie mają odwagi". Dodał, że kampania wyborcza do PE będzie prowadzona z własnych środków kandydatów Prawicy. Przypomniał, że ugrupowanie chce zawieszenia finansowania partii z budżetu państwa z powodu kryzysu gospodarczego, a w przyszłości - wprowadzenia dobrowolności tego finansowania przez obywateli. Jak podawał, po ponad 2 mln zł miesięcznie kosztuje podatników finansowanie działalności największych partii: PO i PiS (PAP)