Najwcześniej w drugiej połowie sierpnia marszałek Sejmu Ludwik Dorn zdecyduje, czy wycofa z Trybunału wniosek o zbadanie legalności Samoobrony. Rozstrzygnięcia tej sprawy przez TK chce jego poprzednik Marek Jurek.
- Mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny rzetelnie rozpatrzy sprawę weksli - mówi z kolei były marszałek Sejmu Marek Jurek (Prawica RP).
- Mechanizm wekslowy to jest zamienianie polityki w najemnictwo polityczne - uważa Jurek. Jego zdaniem, mechanizm taki polega na tym, że ktoś przyjmuje to, co dla niego jest atrakcyjne - status polityczny posła, zarobki, etc., a w zamian oddaje swój głos. W przeciwnym razie - zostaje ukarany "grzywną wywłaszczeniową".
Jak powiedział Jurek, opuszczając fotel marszałka Sejmu, wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego weksli Samoobrony przekazał swojemu następcy - Ludwikowi Dornowi. Według Jurka, marszałek Dorn powinien przedstawić Konwentowi Seniorów swoje stanowisko w sprawie tego wniosku.
Wcześniej Ludwik Dorn zapowiedział, że decyzję o podtrzymaniu lub wycofaniu wniosku podejmie dopiero po zakończeniu prac przez prokuraturę. Jednak - zdaniem lidera Prawicy - sprawa ewentualnej odpowiedzialności karnej liderów Samoobrony jako funkcjonariuszy publicznych jest zupełnie odrębna od kwestii zgodności z konstytucją działalności tej partii. Jak powiedział portalowi tvn24.pl rzecznik marszałka Sejmu Witold Lisicki Ludwik Dorn podejmie decyzję w sprawie wniosku dotyczącego Samoobrony po powrocie z urlopu w drugiej dekadzie sierpnia. - Marszałek musi przejrzeć dokumenty i zapoznać się z uzasadnieniem prokuratury - mówi Lisicki.
Sprawa weksli stała się głośna we wrześniu 2006 r., kiedy to podczas kryzysu koalicyjnego klub parlamentarny Samoobrony opuściło kilku posłów. Wtedy władze klubu Samoobrony zapowiedziały "uruchomienie" wobec nich weksli, które posłowie podpisywali przed wyborami parlamentarnymi. Mowa była o kilkusettysięcznych kwotach, które posłowie mieliby zapłacić.
W zgłoszonym w styczniu wniosku marszałek Jurek zwrócił się do TK o rozpatrzenie, czy w związku z tym doszło do naruszenia artykułu konstytucji mówiącego o tym, że posłowie są przedstawicielami narodu i nie wiążą ich instrukcje wyborców oraz artykułów dotyczących dobrowolności zrzeszania się w partiach politycznych i jawności ich finansowania.
Zródło: tvn24.pl