Znany podróżnik Wojciech Cejrowski na razie nie wystąpi na antenie Telewizji Publicznej. Jego program „Boso przez świat” został zdjęty z anteny.
Sam Cejrowski dowiadział się o wszystkim nieoficjalnie. Miała to być kara za wystąpienie w spocie wyborczym kandydata do Europarlamentu, byłego marszałka Sejmu, Marka Jurka. W spocie Cejrowski mówi, że nie popiera żadnej partii politycznej, ale poparłby Marka Jurka. Jak tłumaczy: „z powodu obrony życia”.
Cejrowski o decyzji telewizji dowiedział się pocztą pantoflową. Tłumaczy, że kolejne odcinki jego programu zostały zawieszone bez przyczyny. Dyrektor Programu II TVP Wojciech Pawlak miał być taka samo zaskoczony deczyją jak Cejrowski. Cejrowski podkreśla, że nie ma przepisu w prawie wyborczym, który zniechęcałby w procesach demokratycznych. Nie wie kto podjął taką decyzję, ale już zażądał odpowiedzi na piśmie i powołania się na konkretny punkt umowy między obiema spółkami prawa handlowego, które zawierały porozumienie.
Cejrowski podkreśla, że przecież sam nie kandyduje, a jego program w całośći powstaje za granicą i nie dotyczy spraw polskich. Co ciekawe, wstrzymane odcinki, wcześniej zostały przyjęte jako poprawnie zrealizowane. Przeszły kolaudację bez problemu.
Źródło:
Newsweek