Kolejną sensacją dnia stała się zdawkowa wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat potrzeby rozmów politycznych z przywódcami Prawicy Rzeczypospolitej i Polski Plus. Dzień wcześniej w TV Trwam sam mówiłem o potrzebie takich rozmów, podobnie jak jeszcze wcześniej w mojej książce i w wywiadach, w których systematycznie powtarzałem, że minął czas bezwarunkowego poparcia katolickiego dla PiS, czas na warunkową współpracę. Nie doczytał się tego Jerzy Robert Nowak. Bo problemem takiej współpracy od początku było monopolistyczne nastawienie PiS i jego zwolenników. My szanujemy mandat radykalnej centro-prawicy, w imię prawdy i interesu publicznego nie zgadzamy się jedynie by „pastiszowy konserwatyzm” (określenie Jadwigi Staniszkis) zastąpił i wyeliminował realną politykę chrześcijańsko-konserwatywną: zaangażowanie na rzecz cywilizacji życia, praw rodziny, polską politykę europejską budującą silną opinię chrześcijańską w Europie.
W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy odbędą się potrójne wybory: samorządowe, prezydenckie i parlamentarne. Prawica Rzeczypospolitej jest gotowa do samodzielnego w nich startu, jak do tej pory. To nasz podstawowy kierunek pracy, bo tylko mandat wyraźnie potwierdzony przez wyborców jest naprawdę silny. Natomiast dążąc do zbudowania optymalnej większości społecznej – jesteśmy też gotowi do porozumień z partnerami zdolnymi do współpracy na rzecz uzgodnionych celów narodowych oraz na zasadach szacunku i wzajemności w kwestiach odrębnych. Taka gotowość to dla nas kwestia solidarności i odpowiedzialności narodowej. Znamy zakres naszego mandatu, ale po dwóch latach pracy możemy powiedzieć, że reprezentujemy Polaków, bez których niemożliwe byłoby zwycięstwo PiS nad PO przed czterema laty. A czy PiS jest gotów do takiej współpracy? Sprawa nie jest prosta, nie tylko ze względów znanych i oczywistych (brak zaangażowania PiS w sprawach cywilizacji życia, traktat lizboński, dwuznaczne stanowisko w sprawie zachowania narodowej waluty, obrona państwa partyjnego, współpraca z postkomunistami w mediach publicznych, mieszanina imposybilizmu i tromtadracji w polityce europejskiej), ale również najbardziej bieżących, skoro redaktorem polityki społecznej PiS ma być Joanna Kluzik-Rostkowska (według własnej deklaracji – znacznie dalej od prawicy niż Gowin).
Kwestią podstawową jest samodzielność Prawicy Rzeczypospolitej jako gwaranta polityki chrześcijańsko-konserwatywnej. Zdolność PiS do podjęcia rzeczywiście partnerskiej współpracy – to dla partii Jarosława Kaczyńskiego sprawdzian, który pokaże czy PiS może działać w warunkach jedności prawicy, czy tylko – eliminacji prawicy.
Skomentuj - Blog Marka Jurka, listopad 2009 r.