Prawa Boga i prawa człowieka rosną razem albo razem zanikają.
Całe szczęście, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie krzyży wywołał tak szerokie oburzenie. Miejmy tylko nadzieję, że nie jest to ani słomiany, ani sztuczny ogień. Bo wyrok przeciw Włochom to może ostatni sygnał alarmowy, by uruchomić w Europie przeciwprąd dla zorganizowanej dechrystianizacji. A „uruchomić” to w istocie rzeczy znaczy z odwagą, determinacją, uporem pracować dla jego uruchomienia – bo przecież nie stanie się to od razu, od reakcji społecznych do realnych działań państw droga daleka.
Pełen tekst w "Gościu Niedzielnym" numer 48/2009 lub na stronie www.goscniedzielny.pl