Ruszam w kolejną trasę – dziś zaczynając od Siedlec. Tymczasem jeden z prywatnych Korespondentów pisze do mnie: „z ogromnym zdziwieniem i zaskoczeniem dowiedziałem się jakoby zamierzał Pan powrócić na łono PiS-u czy też może przeprowadzić połączenie partii”. Choć nie są przeważające – podobne wypowiedzi można znaleźć również wśród komentarzy blogowych.
Dlatego przed wyjazdem muszę prosić Wszystkich Komentatorów: słuchajcie tego, co mówimy w mediach, czytajcie co piszemy i (!) nie powtarzajcie opinii niedorzecznych. Po ostatnich wyborach Prawica jest piątą partią w Polsce, w sondażach prezydenckich nasze poparcie jest co najmniej podobne jak kandydatów PSL (Pawlak, Kalinowski) i oficjalnego SLD (Szmajdziński, Napieralski). W wyborach uzupełniających na Podkarpaciu w ubiegłym roku mieliśmy wynik lepszy od SLD nie półtora raza, ani nie dwa razy – ale cztery razy (a to już wykracza poza specyfikę regionu). Zdobyliśmy połowę głosów kandydata koalicji rządowej PO-PSL (a to teren PSL). I nie dwa, ani trzy, ale szczęść razy więcej od przypominanego ostatnio w sondażach Andrzeja Leppera.
To wszystko wiąże się z odpowiedzialnością. Bo poparcie społeczne to konkretne zobowiązanie. I dlatego uważamy za swój obowiązek przed podjęciem strategicznych decyzji politycznych – podjęcie prób porozumień z tymi, którzy mimo zasadniczych różnic – stoją najbliżej.
Nieprecyzyjny jest również komentarz „Rzeczpospolitej”. Nie szukamy żadnej „autonomii” wobec innych partii. Jeteśmy samodzielną partią. Potrzebną Polsce i zdolną do normalnej współpracy politycznej z innymi ugrupowaniami.
Skomentuj - Blog Marka Jurka, listopad 2009 r.