Prawica Rzeczypospolitej
Prawica Rzeczypospolitej na Facebook
Prawica Rzeczypospolitej na YouTube
ECPM

Wsparcie

Newsletter Prawicy
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach na stronie i działalności Prawicy.
» Zamawiam
Struktury lokalne
Do pobrania
Logo Prawicy Rzeczypospolitej.
Logo Prawicy Rzeczypospolitej
Szukaj
Aktualności
16-12-2010
Czy mnie jeszcze pamiętasz? – blog Marka Jurka

Wpisywanie do konstytucji narodowych rozdziałów europejskich nie jest praktyką szczególnie przyjętą w Europie. Z pięciu (poza Polską) wielkich państw UE taki rozdział w Konstytucji ma tylko Francja. To nie jest powszechnie przyjęta praktyka, której niepodjęcie może w jakikolwiek sposób izolować Polskę w Europie. Warto więc zastanowić się do czego takie przepisy mogą być potrzebne? Jeśli mają być tylko gorliwym potwierdzeniem faktów politycznych – będą stanowić akt czysto ideologiczny, więcej tego samego, ciąg dalszy doktryny „prymusa Europy”, której najważniejszym efektem do tej pory było nieodpowiedzialne uruchomienie ratyfikacji traktatu lizbońskiego już na wiosnę RP 2007.

Jednak odrzucenie takich ideologicznych działań nie oznacza wcale, że nie warto w Konstytucji ująć zasad polskiej obecności w Unii Europejskiej. Udział w związku tej rangi to rzecz zbyt poważna, by politycy mogli tam robić wszystko co chcą albo wszystko – czego chce od nich zagranica. Jeśli bowiem celem współpracy europejskiej ma być umocnienie państw Europy i ich interesów – warto w naszej Konstytucji określić te wspólne cele i nasze interesy. Nie jest to praca, którą zaczynać trzeba od nowa – pod pretekstem, że „rację stanu każdy rozumie inaczej”. Są stanowiska, które przyjmowaliśmy zgodnie, jako Rzeczpospolita, cała wspólnota polityczna – rząd i opozycja razem. Trzeba je tylko przełożyć na język prawa konstytucyjnego. I trzeba je przypomnieć, bo kto dziś jeszcze pamięta uchwałę Sejmu sprzed siedmiu lat „w sprawie Traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy”, w której Sejm RP domagał się „chrześcijańskich wartości w preambule Traktatu Konstytucyjnego”, odmawiał „zgody na pogorszenie pozycji Polski w Radzie Unii w stosunku do zasad przyjętych w 2000 r. w Nicei, które były znane Polakom głosującym w referendum europejskim”, i żądał szczególnych zasad pomocy publicznej nie tylko „dla regionów dotkniętych podziałem Niemiec” – jak było i pozostało – ale w ogóle dla „regionów dotkniętych podziałem Europy po II wojnie światowej”, czyli dla wszystkich państw Unii uwolnionych spod dominacji sowieckiej. Za tym wtedy głosował obecny Prezydent RP i partia obecnie rządząca. Czy w ciągu ostatnich siedmiu lat postulaty szacunku Unii Europejskiej dla wartości chrześcijańskich i „opcji preferencyjnej” na rzecz narodów, które przeżyły komunizm, stanowią nadal polskie cele w Unii? Czy należą już tylko do historii propagandy – jak „zasady przyjęte w 2000 r. w Nicei, które były znane Polakom głosującym w referendum europejskim”?


Skomentuj - Blog Marka Jurka, grudzień 2010 r.



Copyright © Prawica Rzeczypospolitej

[ wykonanie ]