Przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek wystąpił na konferencji partii w Krakowie. Przemawiali na niej również Gniewomir Kuczyński-Rokosz, lider PR w Krakowie, b.senator Piotr Boroń i b.poseł Lech Murzyn z Ruchu Ludowego „Ojcowizna”.
Marek Jurek wyjaśnił motywy decyzji Zjazdu Prawicy Rzeczypospolitej, który zdecydował o przygotowaniach do samodzielnego startu w wyborach. Mówił, że została ona podjęta w ostatnim możliwym momencie, po tym jak PiS nie podjął propozycji współpracy ze strony Prawicy. Marek Jurek mówił:
„Motywy stanowiska PiS najwyraźniej sformułował Adam Lipiński, najbliższy współpracownik Jarosława Kaczyńskiego już rok temu: «współpraca dwóch odrębnych partii nie wchodzi w grę»”.
Nawiązując do niedawnej wypowiedzi Ryszarda Czarneckiego na łamach „Wprost” o tym, że dla PiS najlepiej byłoby pozostać jedynie z PO i SLD, mówił:
„PiS woli więc żeby w Parlamencie PO i SLD miały więcej miejsc, niż żeby miał powstać klub lub koło Prawicy Rzeczypospolitej; uważa, że lepiej by większość lewicowo-liberalna kontrolowała obie Izby, byle PiS kontrolował prawicowych wyborców i przede wszystkim debatę publiczną”.
Zwracając się do polityków PiS mówił:
„My nigdy takiej logiki stosować wobec Was nie będziemy. Nie dlatego, żebyśmy czegoś od Was oczekiwali – ale dlatego, że to jest logika obłędna, zaprzeczająca kompletnie zasadom narodowej solidarności i odpowiedzialności. Na takiej logice nie zbuduje się żadnego dobra publicznego. A my – choć nie spodziewamy się już po Was żadnej solidarności – pozostaniemy solidarni, więc w konkretnych sporach zawsze będziemy uznawać racje tych, którzy są bliżej dobra publicznego”.
Wyjaśniając racje polityki partii mówił:
„Prawica chrześcijańsko-konserwatywna potrzebna jest Polsce bo jako kraj nie mamy szans jeśli nie przełamiemy kryzysu demograficznego, jeśli nie będziemy budować silnej opinii chrześcijańskiej w Europie, jeśli w rozwoju gospodarczym nie powiążemy przedsiębiorczości i praw rodziny, jeśli nie zachowamy charakteru kraju rolniczego. Polska nie ma przyszłości jeśli odrzucimy zasady chrześcijańskiej cywilizacji oraz narodowej odpowiedzialności za przyszłość. I te zasady muszą mieć swoich rzeczników”.
Odniósł się również do spraw związanych ze sporem o przyszłość ZUS i OFE:
„Mamy dziś rząd, który kompletnie ignoruje największy dramat narodowy Polaków – zapaść demograficzną. Rząd Tuska widząc starzenie się społeczeństwa i trudności z utrzymaniem systemu emerytalnego – ucieka w zabór pieniędzy z Otwartych Funduszów Emerytalnych. To nie jest żadna polityka, ale ucieczka od polityki. Polska potrzebuje zasadniczej reformy emerytalnej. Spłaszczenia podstawowych świadczeń emerytalnych wypłacanych przez państwo oraz autentycznej wolności dodatkowych ubezpieczeń, a więc wolności decyzji o ubezpieczaniu i jego zakresie, i wolnego wyboru ubezpieczalni”.
Zaznaczył odmienną ocenę problemu od PiS:
„Opozycja również milczy o źródłach problemu. Obejrzałem wczoraj nowy spot PiS – zrealizowany zresztą za nasze pieniądze; czy nie można ich wydawać lepiej? Znowu atmosfera grozy, znowu wynoszą worki pieniędzy, tylko najważniejszego w tym wszystkim nie ma. Nie ma ani słowa o kryzysie demograficznym, o tym, że jeżeli Polska będzie się starzeć, jeżeli będziemy mieli coraz mniej liczne nowe pokolenia – żaden system emerytalny nie przetrwa. PO i PiS potrafią się namiętnie, twardo kłócić. I potrafią równie twardo, razem, solidarnie milczeć o najważniejszych problemach Polski”.
Na zakończenie, wskazując na cel Prawicy Rzeczypospolitej w wyborach – wystawienie list otwartych na wszystkie chętne do współpracy środowiska chrześcijańskie i konserwatywnej, ludowe i narodowe, a także pozyskanie poparcia miliona wyborców – powiedział:
„Chcemy przekonać większość ludzi, którzy podzielają nasze przekonania: chcecie, żeby Wasz głos się liczył – głosujcie według sumienia. Głosujcie za tym – co ważne dla Polski, a nie za tym, co ważne dla mediów. Polsce potrzebny jest czas sumienia. I pora ten czas otworzyć”.